taki zawód mamy i taty, że mają prawo a wręcz obowiązek przytulania swojego dziecka.
Jakaż to przyjemna praca- tulić swoje dziecko w ramionach, nosić na tak zwanego “kangurka”, głaskać, przytulać.
Korzyść jest obustronna. Maluchowi daje poczucie bezpieczeństwa, bliskości, dziecko czuje bicie serca mamy czy taty, ciepło skóry, czułość.
Przytulanie działa uspokajająco! Wycisza dziecko gdy płacze, gdy coś boli, gdy jest zdenerwowane, gdy coś poszło nie tak.
Dziecko dzięki przytulaniu ma zapewnione podstawowe potrzeby z piramidy Maslova- poczucie przynależności, miłości, bezpieczeństwa. A cóż jest ważniejsze niż te aspekty.
Rodzic również zaspokaja swoją potrzebę bliskości, bycia dla dziecka ważnym, potrzebnym, niezastąpionym.
A ponadto odzyskuje spokój, może się zrelaksować, odprężyć.
Przytulanie wpływa na wyrównanie oddechu, a tym samym na wyrównanie akcji bicia serca i obniżenie ciśnienia krwi.
Co jeszcze? Z biologicznego punktu widzenia- w mózgu wydzielają się hormony- dopamina, serotonina i oksytocyna, które wprowadzają nas w błogi stan, dzięki któremu czujemy się ważni i potrzebni.
Ponadto, przytulanie wpływa na wzmocnienie odporności organizmu.
Przytulanie więc to ogromna siła!
A zatem przytulam Was wszystkich serdecznie!