Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Antoine de Saint-Exupery
jak wiele trudzimy się i zabiegamy o naszą powierzchowność, jak bardzo zależy nam, żeby być dobrze postrzeganym, dobrze ubranym, pasującym do otoczenia. Nie odstawać, nie wyróżniać się (chyba, że budząc podziw, to tak).
A tak mało czasu i refleksji poświęcamy swojemu wnętrzu. Tak niewiele wysiłku wkładamy w poznanie siebie. Kim jestem, co jest dla mnie ważne, co mnie smuci, a z czego czerpię radość, co mnie popycha do działania, a co obcina skrzydła?…..
Ty jesteś ważna/ważny, ten prawdziwy i to, co się dzieje na dnie twojego serca. Ważne są twoje odruchy, bo one mówią prawdę o tobie. Poznaj je.
Istotne jest to jak reagujesz na drugiego człowieka, jak budujesz relacje, jak wchodzisz w związki, czy potrafisz pochylić się nad słabszym? Czy TY to zarozumialstwo i pycha, zawsze w centrum zainteresowania, w świetle reflektorów, z pogardą dla innych?
A jeśli takim dajesz się poznać- czy taki jesteś naprawdę? A może to przykrywka dla tego małego chłopca, tej małej dziewczynki mieszkającej w tobie, która buntuje się, złości i zazdrości, która potrzebuje miłości i przytulenia a światu pokazuje swoją przesadną odwagę i siłę?
Nie pozory się liczą i zewnętrzne maniery. Miej serce i patrz sercem. Najważniejsze jest to, co niewidoczne dla oczu